Pomaga czy jednak przeszkadza? Muzyka w procesie budowania relacji rodzic–dziecko w rodzinach o zróżnicowanym pochodzeniu społecznym

W czasopiśmie naukowym „Etnografia. Praktyki, teorie, doświadczenia” w numerze tematycznym poświęconym antropologii dzieciństwa właśnie ukazał się mój tekst zatytułowany „Pomaga czy jednak przeszkadza? Muzyka w procesie budowania relacji rodzic–dziecko w rodzinach o zróżnicowanym pochodzeniu społecznym”.

https://czasopisma.bg.ug.edu.pl/index.php/etnografia/article/view/11634

Głównym celem artykułu jest próba pokazania na konkretnych przykładach, jak muzyka pozwala tworzyć i podtrzymywać relacje pomiędzy rodzicami i dziećmi: jakie są strategie wykorzystywania muzyki w rodzinie – co łączy (tj. aktywności, repertuar itd.), a co dzieli? li? Czy muzyka łączy tak samo z obojgiem rodziców, czy może wzmacnia więź tylko z jednym z nich? Co więcej, istotne jest pokazanie relacyjnej sprawczości dzieci: a ile przyjmują wzorce i treści proponowane przez rodziców, a na ile i jak mocno próbują kontestować te treści i zaznaczać własną kulturową autonomię? Ponadto zróżnicowanie profili społecznych respondentów (o czym szerzej piszę poniżej) pozwala ustalić, na ile pochodzenie społeczne wpływa na strategie wykorzystania muzyki w życiu codziennym badanych rodzin: czy rzeczywiście jest tak, jak to pokazują ustalenia płynące z badań ilościowych, że w rodzinach o wyższym statusie społecznym muzyka odgrywa ważniejszą rolę w codziennych interakcjach rodzinnych, a rodzice przywiązują większą wagę do transmisji związanych z nią wzorców kulturowych, aniżeli to się dzieje w rodzinach o niższym statusie społecznym?

‼️Najważniejsze wnioski ‼️

– W przypadku badanych rodzin wyraźnie widać, jak muzyka je integruje i spaja – stwarza przestrzeń do dzielenia się swoimi pasjami, do wymiany opinii, do bycia razem. Muzyka wydaje się istotnym elementem współtworzącym tożsamość rodzinny – dostarcza jej członkom swoistych ram do mówienia o tym, jacy są, co lubią, co ich łączy, a co dzieli.

– Dla pokolenia dorosłych respondentów muzyka była jednym z kluczowych narzędzi kontestowania kultury i wartości swoich rodziców. Natomiast ich własne dzieci w muzyce bardziej szukają emocji, piękna, ciekawych historii czy po prostu rozrywki. Kiedyś z młodzieżowym buntem nierozerwalnie związany był rock. Opowieści respondentów wskazują na to, że współcześnie pewien potencjał buntu ma w sobie rap. Być może część dorosłych rozmówców, mimo że ten rodzaj muzyki im się nie podoba, akceptują to upodobanie dzieci, dlatego że widzą w nim szansę na pojawienie się u ich pociech jakiejś krytycznej refleksji na temat otaczającej ich rzeczywistości.

– W badanych rodzinach widać, jak muzyka „przepływa” z rodziców na dzieci, ale też z dzieci na rodziców. To potwierdza istnienie opisanej przez Josepha Kotarbę wzajemnej socjalizacji muzycznej w rodzinie (Kotarba 2018). W badanych rodzinach proces ten nie jest więc jednokierunkowy, a dzieci współtworzą rodzinną przygodę muzyczną – często bowiem są przewodnikami po świecie muzyki dla swoich rodziców.

– Czynniki związane z pochodzeniem społecznym nie różnicują tak bardzo stylów rodzicielskich badanych respondentów, jak to miało miejsce np. w badaniach Annette Lareau (zob. Lareau 2011). Badani dorośli interesują się muzyką i traktują ją jako ważny element życia. Pomiędzy poszczególnymi grupami respondentów nie widać też wyraźnych różnic w poziomie zaangażowania w socjalizację muzyczną potomstwa. Ta obserwacja jest zbieżna z ustaleniami Aarona Reevesa, który badał motywację rodziców do rozwijania u dzieci umiejętności grania na instrumentach. Opierając swoje analizy na wywiadach z rodzicami wywodzącymi się z różnych klas społecznych, Reeves pokazuje, że zachęcanie do gry na instrumencie ma swoje podłoże w chęci rozwoju talentu dziecka oraz dbałości o wzmacnianie więzi rodzinnych, a kwestie związane ze statusem i pochodzeniem społecznym respondentów nie są bardzo istotnym czynnikiem różnicującym te praktyki (Reeves 2015).

– Wyraźnie widać różnice w podejściu przedstawicieli elit kulturalnych i właścicieli. W narracjach tych pierwszych wybrzmiewa bardzo „obowiązkowe” podejście do wychowania muzycznego, tj. przekonanie, że pewne rzeczy wypada robić i rodzic powinien zadbać o to, aby dziecko miało z nimi styczność. W przypadku tej grupy respondentów można mówić o występowaniu tzw . modelu powinnościowego. Właściciele angażują się w relacje muzyczne z dzieckiem w sposób bardziej emocjonalny, aktywny i spontaniczny. W porównaniu z elitami kulturalnymi, ich działaniom muzycznym towarzyszy więcej entuzjazmu i luzu.

– Prezentowane badanie pokazało też zróżnicowanie muzycznych ról wewnątrz rodziny. Okazało się, że dla młodych respondentów osobą ważniejszą w kontaktach z muzyką jest ojciec. Niemniej trzeba podkreślić, że w rodzinach o profilu rolniczym i robotniczym dostrzegalna jest istotna rola matki jako osoby animującej rodzinne życie muzyczne (por. Willekens, Daenekindt, Lievens 2014). Tej sytuacji może sprzyjać charakter pracy zawodowej ojców (często są poza domem) i większa codzienna dostępność matek. Mimo występowania ograniczeń strukturalnych w wypadku przedstawicieli tzw. klas ludowych (np. utrudniony czy ograniczony dostęp do zajęć pozalekcyjnych dla dzieci związany z miejscem zamieszkania), które są sygnalizowane w innych badaniach (np. Bennett, Lutz, Jayaram 2012), wyraźnie widać, jak wspomniane matki wykorzystują nowe technologie, aby zdobywać wiedzę i organizować wartościowe aktywności muzyczne dla swoich dzieci.

Analizy przedstawione w artykule opierają się na wynikach badania jakościowego zrealizowanego w ramach projektu badawczego „Dystynkcje muzyczne . Gust muzyczny i stratyfikacja społeczna a proces kształtowania się stylów życia Polaków” (kierownik: prof . Henryk Domański). Badanie było realizowany w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN w ramach grantu przyznanego przez Narodowe Centrum Nauki (nr grantu UMO 2017/25/B/HS6/01929) .